Strzelanina w Białobrzegach!
Dzisiaj na własnym boisku podejmowaliśmy drużynę, która w obecnym sezonie zgromadziła tylko 1 punkt. Oczywiście nie można lekceważyć żadnego przeciwnika, dlatego też od początku była koncentracja. Po ostatniej porażce w Pruszkowie chcieliśmy udowodnić, że nie przypadkowo znajdujemy się w czołówce tej ligi. Od początku spotkania widoczna była nasza przewaga, utrzymywanie się przy piłce, bardzo dużo podań, mądre rozgrywanie. Pierwsza bramkę zdobył Jakub Piekarski, który dostał dobre podanie od Bartosza Bogacza i w sytuacji sam na sam pokonał golkipera gości. Po tej bramce przez chwilę drużyna ze Skórca zaczęła grać odważniej i po jednej z akcji pod nieobecność naszego kapitana Filipa Kacperkiewicza, który był poza boiskiem środek obrony był wyczyszczony dla gracza ze Skórca, który pokonał Buklisa. Radość przyjezdnych nie trwała długo, bo nie całą minutę. Zaczęliśmy od środka, świetną piłkę do Machalskiego dograł Marcin Bykowski, a Krystian strzałem między nogami dał naszej drużynie prowadzenie. Trzecią bramkę zdobyliśmy po zamieszanie w polu karnym gości, najlepiej odnalazł się Jacek Wójcik, który technicznym strzałem pokonał bramkarza Naprzodu. Do przerwy wynik 3:1. Na drugą połowę wyszliśmy z jedną zmianą, za Marcina Strzeleckiego wszedł Kamil Sieczak. Czwarta bramka padła po akcji Kuby Piekarskiego, który po raz drugi w tym meczu umieścił piłkę w siatce. I znowu chwilę rozluźnienia w naszej drużynie wykorzystali przyjezdni zdobywając bramkę na 4:2. Ale nie chcieliśmy na tym poprzestać, po pewnym czasie z boiska za niesportowe zachowanie wyrzucony został kapitan gości i musieli radzić sobie w 10. Od tej pory zaczęło się strzelanie. 3 bramki zdobył nasz snajper Bartosz Bogacz, jedną Patryk Jankowski i Robert Zwierzchowski oraz debiutujący w naszym zespole Dominik Bernaś. Po tym zwycięstwie jesteśmy pełni optymizmu przed kolejnymi spotkaniami. Następny mecz już za tydzień. W Warszawie podejmować będziemy miejscową Agrykolę.
Komentarze